Hana krzyczała za nim i wołała go. W końcu wybiegła z klatki schodowej i złapała za rękę. On nadal nie reagował, szedł przed siebie i zachowywał się tak, jakby Goldberg była powietrzem. Poszedł do samochodu, a ona nie chciała tego tak zostawić, postanowiła zareagować.
***
Lena została w mieszkaniu Hany. Wstała i obejrzała bukiet róż, które przyniósł jej przyjaciółce Piotr. Były piękne i pachnące, a między nimi tkwiła mała karteczka z napisem : "Bo moje życie bez Ciebie nie miałoby sensu". Pomyślała, że to strasznie urocze i w ostatnim czasie nie dostała niczego takiego od Witka. Z zamyślenia wyrwał ją krzyk i pisk opon. Wzięła Felka na ręce i zbiegła na dół.
***
Gdy wyszła z klatki zobaczyła na środku ulicy samochód, a przed nim Piotra płaczącego nad nieprzytomną Haną. Podbiegła do nich w jak najszybszym tempie.
- Piotr! Co się tu do cholery stało?!
- Rzuciła mi się pod samochód - z trudem powstrzymywał łzy.
- Jak to rzuciła Ci się pod samochód?! Jak to możliwe?!
- Nie wiem, ja...ja...
- Dobra nie ważne, później mi powiesz! Wzywałeś karetkę?
- Nie... - teraz zdał sobie sprawę z własnej głupoty.
- Bo?! Boże święty co by było, gdyby mnie tu nie było. Nie odpowiadaj, ja dzwonie a Ty reanimuj! - Bez dalszego gadania odeszła na bok, by wezwać ambulans. Po chwili wróciła do Piotra. - I co z nią?
- Żyje, ale jest nieprzytomna - łzy znowu zbierały mu się w oczach.
Przez chwilę nie rozmawiali, tylko pilnowali stanu Hany. Po 10 minutach przyjechała karetka. Zabrali Goldberg do szpitala, ale ani Lena, ani Piotr nie mogli jechać z nimi.
- Chodź, jedziemy moim autem - powiedziała do załamanego Gawryło.
- Mhm, a możesz Ty prowadzić?
- Chyba nie sądzisz, że dałabym Tobie prowadzić w takim stanie.
***
Dojechali do szpitala. Dowiedzieli się gdzie jest Hana i pobiegli pod jej salę. Drzwi otworzyły się i wyszedł z nich Przemek.
- Jest nieprzytomna, ale wyjdzie z tego. - powiedział i odszedł, bo była to w końcu jego siostra i nie chciał, żeby ktoś widział, że jest załamany.
Lena chwyciła klamkę i już chciała wejść, gdy zobaczyła, że Piotr siada na krześle i chowa twarz w dłoniach. Dosiadła się do niego.
- No co Ty, Piotr nie płacz. To silna kobieta, wyjdzie z tego.
- Wiem, ja...te łzy... nie panuję nad tym.
- Bo ją kochasz.
- Szkoda, że bez wzajemności...
- Co?! Przecież ona Cię kocha na zabój, a to, że leży tuż za ścianą powinno być dla Ciebie wystarczającym dowodem.
- Jasne... Słyszałem przecież Waszą rozmowę.
- Chodzi Ci o to "nie kocham go i nigdy nie kochałam"?
- Dokładnie... - odparł smutno.
- Ona to mówiła o Jamesie, Ty idioto!
- Co?! - powiedział tak, jakby ktoś go właśnie wyrwał ze snu.
- No tak! A Ty myślałeś, że to o Tobie?
- A ja ją ignorowałem... przecież mogłem temu zapobiec. Matko Boska, co ja zrobiłem! - poczuł, że jego oczy znów stają się wilgotne i znowu ukrył twarz w dłoniach.
- Nie histeryzuj, tylko idź tam do niej. Słyszysz? Chodź! - złapała go za nadgarstek i zaciągnęła do sali, gdzie leżała jego ukochana, a jej najlepsza przyjaciółka.
***
Weszli na salę. Piotr widząc Hanę nieprzytomną, leżącą na szpitalnym łóżku, odwrócił głowę i zamknął oczy. Widział to znowu. Moment w którym Hana rzuca się pod jego auto. Otworzył oczy, podszedł do łóżka i klęknął przed nim. Patrzył na nią, tak jak to czasami robił w sypialni, rano, gdy jeszcze spała. Była taka piękna, a teraz? Nieprzytomna. Piotr czuł, że jego życie legło w gruzach. Całe zdarzenie obserwowała z boku Lena z Felkiem na rękach. Wzruszyła się. Z kilometra było widać, że ten facet żyje tylko dla niej.
- Piotr? - podeszła do kolegi - Sądzę, że wygodniej Ci będzie na krześle.
- A, no tak, dzięki.
- Słuchaj... dasz radę zostać sam? Bo mały robi się śpiący i muszę z nim jechać do domu.
- Jasne, jedź. Nie ma sprawy.
- Piotr, nie obwiniaj się za to co się stało,ok? Trzymaj się, cześć!
- Pa.
Lena wyszła, Hana i Piotr zostali w pomieszczeniu sami. Gawryło delikatnie wziął dłoń ukochanej i przytulił do swojego czoła. Łokcie oparł na kolanach. Zasnął.
Wyjdzie z tego co nie ?? NEXT plisss..!!
OdpowiedzUsuńwow !!!
OdpowiedzUsuńjestem w szoku tak zajebistego bloga jeszcze nie czytalam *__*
jestes zajebiscie utalentowana !!!!!!
kiedy next ;) ??
zgadzam sie jestes zajebista !!!!!
OdpowiedzUsuńrowniez czekam na nexta ♡♥♥♡
booooskie ! Aaaa ♥ nie wtrzymam ! neeext :*
OdpowiedzUsuńto jest świetne dawaj next ! <3
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita <3 next next next dawaj !
OdpowiedzUsuńNext !! Błagam, to tak wciągnęło mnie ♥ Jesteś mega uzdolniona !
OdpowiedzUsuńkocham Cie i Twoje opo.
OdpowiedzUsuńchce nexta *.* :*
plisss daj nam juz nexta kochamy to !!! <3 ♡ ♥ ♡
OdpowiedzUsuń*.* Błagam next ! To jest rewelacyjne
OdpowiedzUsuńdlaczego tak dlugo :(
OdpowiedzUsuńplisss daj nexta <3 ♡ ♥
ja tez juz tesknie za nextem <3 :*
OdpowiedzUsuńnext next next next, to jest genialne <3
OdpowiedzUsuńNEXT *___* uzależniłam się
OdpowiedzUsuńSupeer .! Masz talent :)
OdpowiedzUsuń