piątek, 7 czerwca 2013

Opo.1 cz.9

 Zajechali na miejsce. Akcja gaśnicza się już skończyła, uratowali ile mogli. Było już po wszystkim. Już na pierwszy rzut oka było widać, że wszystko w tym bloku od parteru do ostatniego piętra się spaliło.
 Hana bez słowa wysiadła z samochodu, cały czas z niedowierzaniem patrząc na  zaistniałą sytuację. Oparła się o maskę samochodu Piotra i stała ze łzami w oczach. Piotr również wysiadł. Stał po drugiej stronie samochodu i ze współczuciem spoglądał na Goldberg. Straciła prawie wszystko. Prawie... miała jeszcze Piotra. Gawryło szczerze jej współczuł, ale dla niego był jeden plus tej całej sytuacji. Można było powiedzieć, że dla niego było to szczęście w nieszczęściu. Hana z nim zamieszka.
 Podszedł i objął ramieniem ukochaną.
 - Co ja teraz do cholery zrobię?! Co? Możesz mi powiedzieć? To mieszkanie, te wszystkie rzeczy. To był mój cały dorobek. Wszystko co miałam! - powiedziała nie patrząc na Piotra. Wzrok utkwiła w spalonym budynku i tak zostało.
 - No a...
 - A no tak -  nie dała mu dokończyć - samochód. Jeszcze on mi został. Stoi bez paliwa na parkingu szpitalnym. Cudownie.
 - Hana...
 - Co?! - znowu mu przerwała- Postaw się w mojej sytuacji. Co ty byś zrobił?
Ja chyba najpierw pomieszkam trochę w samochodzie, a potem go sprzedam, żeby na chwilę wynająć jakieś mieszkanie! Życie jest takie piękne - dodała z sarkazmem.
 - Oszalałaś?! Jaki samochód? Jakie sprzedam? Chyba nie sądzisz, że Cię tak po prostu zostawię w tej sytuacji.
 - A co masz zamiar zrobić? Cofnąć czas?
 - A wiesz, że czasami bym chciał? Ale nie mogę. Natomiast Ty możesz zamieszkać ze mną.
 Dopiero teraz Hana spojrzała na Gawryło.
 - Chyba żartujesz.
 - Co? Hana, dlaczego nie?
 - Nie mogę Ci się tak po prostu wprosić do mieszkania.
 - Ty się nie wpraszasz, to ja Cię zapraszam.
 Zapadła cisza. Po chwili namysłu Hana powiedziała :
 - Piotr, przepraszam Cię. Nie powinnam tak reagować.
 - Ej, nie masz za co. Rozumiem Cię. Jak z tym mieszkaniem?
 - Ok, ale tylko dopóki sobie czegoś nie znajdę. - Piotr się uśmiechnął - Dziękuje.
 - Za co?
 - Za wszystko.

4 komentarze:

  1. too jest niesamowite !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Love ♥ Next
    Ps. Nie obrazisz się jeśli w moim opowiadaniu, tez spłonie mieszkanie Hany xD Nie mam pomysłu na inny początek miłości HaPi u mnie :)
    nadobreinazle-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Meega :) Zapraszam takze do mnie !! :) http://hapitruelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń